Dzień zaczynam od?
- Prysznica?
- Spaceru z psem?
- Włączenia drzemki na telefonie?
- Ćwiczeń?
- Wypicia szklanki gorącej wody?
- Porannej kawy?
Ile osób tyle typów poranków. Z pewnością. U mnie wszystko zależy od tego jaki jest dzień tygodnia i jaki mam plan na ten konkretny dzień. Czasami wstaję o 6.30, ubieram się, wypijam szklankę gorącej wody, chowam smaczki i worki na kupki do kieszeni i idziemy z Dantusiem biegać. Te poranki lubię najbardziej ♥ Bywa tak, że nie ma czasu na tak wydłużony poranek i wtedy szybki prysznic, make up i zaczynam pracę. Włączanie drzemki stało się standardem bo lubimy przebudzić się i wtulić w siebie i zostać jeszcze 5, 10 minut w łóżku.
Pewnikiem jednak w całej tej organizacji wydaje się być sypialnia w której dzień kończy się i zaczyna.

Dlatego dobrze zorganizowana przestrzeń z pewnością pomoże. Idziemy więc do otchłani zwanej szafą Półki czy wieszaki? U mnie zdecydowanie wieszaki. Ubrania powieszone na wieszakach układane są wg przynależności. Najpierw (zaczynając od lewej) spodnie, sukienki, spódniczki, potem tuniki, następnie bluzki i koszule (sezonowo dochodzą swetry), na końcu marynarki. Kolory nie mają znaczenia bo główne jakie dominują to czarny, biały, szary, jasny niebieski, granatowy, kamelowy + jakieś kolorowe perełki i wzory. W szufladach układam ubrania sportowe (oj mam ich dużo), bieliznę, a na rajstopy i pończochy przeznaczyłam osobną szufladę. Koszulek posiadam sztuk 3 więc złożone leżą na półce. 2 wysuwane tace przeznaczyłam na kosmetyki, sprawdza się idealnie. Moja szafa to ta po prawej (zdjęcie poniżej) więc jak otweram prawe skrzydło, to tace z kosmetykami idealnie wyjeżdżają z całą zawartością a zaraz obok mam duże, doświetlone światłem dziennym lustro. To tutaj robię make up


Szafa mimo, że wydaje się duża to nie pomieści ubrań ze wszystkich sezonów. Stosujemy więc pojemniki w których przechowujemy ubrania stricte na lato i zimę.
Dobrze też pomyśleć o koszyczkach na akcesoria, wtedy na pewno nie zginą w gąszczu ubrań. U mnie funkcję przechowywacza drobiazgów i biżuterii pełni toaletka. Jej posiadanie było marzeniem z dzieciństwa. Podobno każda dziewczynka je ma…


Zmontowałam ją (dosłownie) z mebla kupionego w ikea, który ma status półki + dwie nogi, również z ikea. Szerokością całość idealnie wpasowała mi się we wnękę między kominem a grzejnikiem.
Podoba Wam się? A możecie chcielibyście zajrzeć do wnętrza moich szaf? Czekam na wyzwanie
Stay home ♥