fbpx

Kiedy stałam się już szczęśliwą posiadaczką wymarzonego z dzieciństwa kosza piknikowego (przyznać się, kto w dzieciństwie napatrzył się na amerykańskie filmy i też chciał mieć taki kosz na piknik? :)), to nadszedł czas na jego użycie. Maj w tym roku nas nie rozpieszcza więc postanowiłam sama stworzyć nam warunki do piknikowania…w domu 😀

Potrzebny jest pomysł i dobre chęci. Kiedy za oknem non stop pada zaprosiłam piknik do naszego domu. Za to kocham moją działalność tutaj, że sama stwarzam sobie warunki do tego, żeby było fajnie na co dzień.

Wykorzystałam elementy dekoracyjne z domu i tak:

Koc, lampion, świeczka i oczywiście kosz piknikowy pochodzą ze sklepu Homla. Kosz posiada zestaw 4 talerzyków, komplet sztućców dla 4 osób w tym łyżkę, widelec, nóż i łyżeczki. Solniczkę oraz pieprzniczkę, otweracz do wina/butelek i duzy pojemnik termiczny na jedzenie w którym ukryte są też 4 kieliszki do wina 😀 Brzmi zachęcająco. Uważam, że to może być świtny pomysł na prezent dla pary <3

Ściereczka lniana oraz drewniane deseczki kupione zostały w H&M Home. Torba boho kupiona w ubiegłym sezonie w sklepie Oysho.

A teraz wyczekiwany przepis na tartę, którym mogę się podzielić, bo została już zjedzona 🙂 czyli smakowała.

Spód ciasta:

ciasto:
1½ szklanki pszennej mąki pełnoziarnistej
1 szklanka zmielonych płatków owsianych
120–150 g kostki do pieczenia Kasia 100% roślinnej bez laktozy (ja takiej używałam)
1 łyżka ksylitolu (ja dałam łyżeczkę cukru brązowego)
5 łyżek zimnej wody (lub mleka sojowego)
2 szczypty soli (tyle było w oryginalnym przepisie, ja dałabym teraz 1 szczyptę soli)

Z powyższych składników zagniotłam ciasto, wodę dodałam na końcu. Wsadziłam na 20 minut do lodówki po tym jak ciastem wyłożyłam już formę do tarty. Ciasta nie starczyło mi na zrobienie takiej kratki na wierzchu z ciasta więc jeśli o tym myślicie to trzeba zrobić z półtorej albo podwójnej porcji. Na wierzch położyłam umyte i pokrojone truskawki, posypałam resztką cista i wyszła taka a’la kruszonka. Piekłam w piekarniku przez 20 minut.

Przepis zaczerpnęłam od Eryka z bloga ervegan, który zrobił tartę ze słonym karmelem 😀 – przepis tutaj (klik).

I chyba ktoś miał tutaj na nią chrapkę 😀

A jak ta aranżacja wpisała się w pokój Wojtusia? Zobaczcie sami 🙂

Teraz trzymamy kciuki za pogodę, żebyśmy mogli faktycznie wybrać się w plener 😀

Stay home ♥

You Might Also Like

Ukryte Piękno

Wojtuś, mój synek, opowiedział mi sen zaczynając od słów, że „to było straszne”. Kiedy mi to opowiadał, już rano, w ciepłym łóżku wtulony we mnie, zrobił mały przerywnik na pytanie,...

Continue Reading

Kolor we wnętrzu. Korytarz

Jak wybrać kolor? Metamorfoza korytarza. Bardzo często stając w obliczu działań związanych z chęcią nadania nowego charakteru naszym wnętrzom, nasze oczy kierują się w stronę kolorów. Kolor to...

Continue Reading